FORUM WICIE

Spacerując po małym lesie w bezpośredniej bliskości plaży w stronę zachodnią od miejscowości Wicie, turysta bliżej nie obeznany z topografią tych terenów nieświadomie coraz bardziej wchodzi na mierzeję oddzielającą jezioro Kopań od morza, idąc drogą leśną prowadzącą w kierunku Darłówka.To jeden z piękniejszych szlaków spacerowych prowadzących z naszej miejscowości do innych pobliskich kurortów.

Wędrując leśnym duktem wsłuchani w szum morza ,oddychając przesyconym jodem powietrzem zachwycamy się starym drzewostanem który obrósł piaskowe wydmy po prawej stronie kierunku naszej wędrówki.Idąc mijamy co trochę zmieniający się krajobraz.
Po około kilometrze ,dochodzimy do wyniosłości nasypu,na którym to żołnierze dawnej strażnicy WOP położyli zniszczone już teraz czasem betonowe płyty.Nierzadko słychać wtedy gardłowe krakanie Kruków,które mają tu swoje liczne lęgowiska.

Można zobaczyć uciekające z pod nóg zaskrońce i leśną zwierzynę różnej maści przemykającą przez leśne chaszcze.Po ponad dwóch kilometrach dochodzimy powoli do kanału łączącego jezioro z Bałtykiem. Po prawej stronie mamy ruinkę byłej strażnicy WOPu, a po lewej stronie w gąszczu lasu widzimy wyraźny prześwit pomiędzy drzewami.To pozostałość po starodawnym kanale łączącym jezioro i morze.To tu dawniej wpływały statki ,żeby handlować z okoliczną ludnością przeróżnymi towarami cennymi dla średniowiecza,to tu tysiące razy wypływały z dawnego Wicie,Kopania i innych miejscowości rybackie łodzie z nadzieją na obfite połowy i to tu lądowały szwedzkie wojska żeby szabrować i zagarniać skarby ówczesnego świata.

Obecny przekop znajduje się nieco dalej około 50 metrów.Przez kanał przerzucony jest stalowy mostek.Piaskowy przekop w miesiącach letnich kiedy stan wód jest niższy oddzielony jest od morza malowniczą plażą. Spragnieni spokoju,amatorzy kameralnego wypoczynku,szukający samotnego wytchnienia,znajdą tu atrakcyjny zakątek.

W pobliżu możemy obejrzeć ciekawie ukształtowany brzeg morski jak że różniący się od Jarosławieckich klifów ,troszkę dalej zobaczyć można umierające i wysuszone już kikuty wydmowych drzew,co jest niewątpliwie atrakcyjne dla rzeszy fotoamatorów,wychodzą wspaniałe zdjęcia Wracając ,tam gdzie kończy się nasyp wyłożony betonowymi płytami skręćmy w prawą stronę,po ok 200-300 metrach dojdziemy nad malowniczy brzeg jeziora Kopań.
                    

Życzę miłej wędrówki.